Któż nie lubi ich słuchać? Nawet jeśli przyjmowanie komplementów sprawia nam pewną trudność – wszak sportem narodowym jest u nas przesadna skromność i umniejszane własnej wartości – to nawet jeśli nie rozradują nas zewnętrznie, to pozwolą na uśmiech w środku. To ten rodzaj wewnętrznego uśmiechu, po którym robi się przyjemnie ciepło w okolicach serca.
Ważną i potrzebną umiejętnością jest również mówienie komplementów. Choć tutaj trzeba zachować szczególną ostrożność. Czasem chwila nieuwagi i jedno słowo za dużo mogą sprawić, że z naszego komplementu wyniknie więcej szkody niż pożytku.
Czy to nie bez sensu? Po co właściwie prawić komplementy?
Mamy coraz bardziej nieznośną tendencję do szukania korzyści we wszystkim, czego się podejmujemy. Być może jest to dla nas opłacalne, ale czasem nie warto. Bo za komplementami mogą iść namacalne korzyści, ale może to być również coś, co ma niewątpliwie wspaniałą wartość – szczery uśmiech komplementowanej strony i poczucie, że mamy wpływ na to, by świat stał się choć odrobinę lepszy.
Jeśli jednak szukamy twardych dowodów na to, że warto mówić komplementy, dobrze więc:
- Wzbudzasz nimi sympatię u osoby, z którą rozmawiasz. To gra na Twoją korzyść;
- Odsuwasz od siebie skojarzenia z uczuciem takim jak zazdrość. Jeśli potrafisz uznać w innym człowieku coś ładnego i dobrego – bardzo dobrze to o Tobie świadczy.
O czym pamiętać prawiąc komplementy?
Jak we wszystkim – tak i w mówieniu komuś komplementów – niezwykle ważna jest szczerość. Te wymuszone, nieprawdziwe i fałszywe można poznać od razu. Co więcej, to działa na niekorzyść osoby, która je mówi. Dlatego nie staraj się komplementować za wszelką cenę. Lepiej zauważyć maleńką, dobrą rzecz, niż przypisywać rozmówcy coś, z czym nie ma wiele wspólnego.
Komplementuj biznesowo! Jak wykorzystywać siłę komplementów w relacjach zawodowych?
Jeśli jesteśmy dziko zadowoleni z efektu po wizycie u fryzjera – z pewnością nie powinniśmy pochwalić tego, że pani fryzjerka miała ładny manicure. Zdecydowanie więcej radości sprawi jej to, że pochwalimy jej pracę i powstały po niej rezultat.
Tak właśnie jest z komplementami w przestrzeni zawodowej. Wyrzuć do kosza te, które traktują o ładnych sukienkach, ciekawej biżuterii czy nowym kolorze szminki lub krawata. W przestrzeni zawodowej liczy się coś innego:
- Charyzma: „Świetna prezentacja! Jestem pod wrażeniem, jak potrafisz angażować ludzi w rozmowę”!
- Profesjonalizm: „Bardzo dobrze radzisz sobie z reklamacjami klientów. Pewnie ma na to wpływ Twoje ogromne doświadczenie w branży”.
- Kreatywność: „Genialna grafika! Dawno nie widziałem czegoś, co tak przyciąga wzrok”.
Wśród biznesowych cech znajdziesz dużo więcej tych, na które warto zwrócić uwagę przy komplementowaniu. Pamiętaj, że każdy szczery, mądrze wypowiedziany komplement, umili życie zarówno tej stronie, która go słucha, jak i tej, która go wypowiada.
Nie bój się dziękować
Owszem, to trudne. Czasem wolimy komplement od siebie odsuwać i szukać w swoim działaniu wad, zamiast przyjąć go do siebie i spróbować się do niego przytulić. Ale spróbuj! Twój uśmiech i podziękowanie za usłyszany komplement z pewnością sprawią, że obie strony poczują się lepiej!
3 odpowiedzi
Rewelacyjnie napisany felieton i tak- to szczery komplement. Uważam, że sztuką jest odnalezienie właśnie tej drobnej rzeczy w drugim człowieku, ktorą bedziemy mogli szczerze skompletować. W dzisiejszych czasach łatwiej postrzegamy swoje wady, niż zalety i czasami staramy się odsuwać otrzymany komplement. Jednogłośnie uważam, że powinniśmy uśmiechnąć się i podziękować, lecz żeby z naszej strony było to szczere musimy się uczyć tego każdego dnia.
Komplement w pracy jest czymś więcej niż proste powiedzenie: dobra robota.
Komplement jest bardzo dużą wartością nadającą uznaniu takiego posmaku poezji wchłanianej przez nasze ego.
Chociaż sam czuję nieco dziwnie, słuchając komplementów, to lubię ich używać bez dodawania nadmiernej i pustej słodyczy.
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂